Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Ostatnia korespondencja


W tej naturalnej przecież pozie E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
wyglądam, jakbym odpoczywał fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Przy cichej sytuacji grozie E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
jest w całej scenie jakiś spokój. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Twarz swą oglądam jakby z góry E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
nieznana wcześniej perspektywa. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Weź no kamerę podnieś Mounir! E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
Jak to wygląda - powiedz - z boku? fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Podnieś kamerę, Mounir, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Z tej perspektywy nikt nie robił jeszcze zdjęć A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Trzymaj kamerę mocno, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Nikt tak nie robił jeszcze zdjęć. Gis cis A d B dis H e C f Cis fis D g Dis gis E a F b Fis h G c
Tam w dole został plan szeroki, E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
później dokręci się przebitki, fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
bo już nas niesie pod obłoki E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
śmigłowiec co się zjawił z dali. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Pilot co tym śmigłowcem leci E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
hełm jak najbardziej ma błękitny. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Pod nami chaos nagłej śmierci E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
na bocznej drodze do Karbali. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Teleobiektyw załóż, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Z tej perspektywy nikt nie robił jeszcze zdjęć A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Teleobiektyw, Mounir, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Nikt tak nie robił jeszcze zdjęć. Gis cis A d B dis H e C f Cis fis D g Dis gis E a F b Fis h G c
Przede mną wszyscy od zachodu E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
niebieskie przecierali szlaki: fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
ofiary wojen, bomb i głodu E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
z Somalii i Afganistanu... fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Ja pierwszy dziś od wschodu wjadę. E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
Mam na reportaż pomysł taki, fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
żeby o niebie całą prawdę E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
swym widzom rzucić w twarz z ekranu. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Dlatego Mounir, ciągle kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Z tej perspektywy nikt nie robił jeszcze zdjęć. A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Trzymaj kamerę mocno, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Nikt tak nie robił jeszcze zdjęć. Gis cis A d B dis H e C f Cis fis D g Dis gis E a F b Fis h G c
Stąd jest na Ziemię jeszcze dalej, E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
niż z Camp Babilon do Warszawy fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
i nierealnym się wydaje E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
ten dziwny świat przemocy pełny. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Więc martwi, którzy już nie czują, E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
topią w ekranie wzrok ciekawy, fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
a najgoręcej komentują E H F C Fis Cis G D Gis Dis A E B F H Fis C G Cis Gis D A Dis B
korespondentów śmierć wojennych. fis A cis g B d gis H dis a C e b Cis f h D fis c Dis g cis E gis d F a dis Fis b e G h f Gis c
Zaciśnij zęby, patrz i kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Z tej perspektywy nikt nie robił jeszcze zdjęć A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Zaciśnij zęby, Mounir, kręć! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Nikt tak nie robił jeszcze zdjęć Gis cis A d B dis H e C f Cis fis D g Dis gis E a F b Fis h G c
Kamerę rzuć, uciekaj stąd! A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Od pasm, ramówek i od pustej ciekawości... A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
- Z nieba pełnego ziemskich żądz - A cis B d H dis C e Cis f D fis Dis g E gis F a Fis b G h Gis c
Waldemar Milewicz, Wiadomości. Gis cis A d B dis H e C f Cis fis D g Dis gis E a F b Fis h G c

Dodane 06.05.2011 przez DX

Nagranie

Z tej perspektywy nikt nie robił jeszcze zdjęć

Piosenka jest refleksją na temat śmierci Waldemara Milewicza – reportera „Wiadomości” Telewizji Polskiej, zabitego wraz z montażystą Mounirem Bouamrane na drodze z Bagdadu do Karbali.

W utworze podmiotem mówiącym jest sam dziennikarz, wzlatujący po śmierci do nieba: pilot co tym śmigłowcem leci | hełm jak najbardziej ma błękitny. Ostatnia zwrotka jest już relacją, „ostatnią korespondencją” z nieba właśnie: Więc martwi, którzy już nie czują, | topią w ekranie wzrok ciekawy | a najgoręcej komentują | korespondentów śmierć wojennych.

Waldemar Milewicz z piosence żegna się z widzami tak, jak zawsze, dziennikarską formułą: Z nieba pełnego ziemskich żądz – Waldemar Milewicz, Wiadomości.


Dodane 12.08.2018 przez DX

comments powered by Disqus