Hallo my friend Vladimir! |
a
|
How are you generalnie? |
a
|
Właśnie przed chwilą w CNN-ie |
a
|
Widziałem cię - niezłe wrażenie! |
a G
|
Muszę ci przyznać, że wyrabiasz się medialnie |
G a
|
Zaczyna w tobie Ameryka |
G
|
Widzieć pewnego sojusznika! |
G
|
I tylko troszkę mnie to smuci |
C
|
Że z demokracji zbaczasz toru |
e
|
Mianować chcesz gubernatorów |
e
|
Jakbyś do starych czasów nagle miał powrócić |
a G a
|
Привет мой друг, Джордж Даблю Буш! |
a
|
Ty zapomniałeś chyba już |
a
|
Jak to liczono kiedyś głosy na Florydzie! |
a G
|
Liczydła nagle nawaliły |
G
|
Listy wyborców się zgubiły |
G
|
O demokracji nie chrzań mi |
C
|
Znamy się przecież nie od dziś |
e
|
Lepiej mi powiedz, jak w Iraku tam ci idzie |
a G a
|
Z terrorystami koniec już! |
|
Więc do eksploatacji złóż |
|
Przystępujemy zgodnie z planem na jesieni |
|
Wracając zaś do terrorystów |
|
Moje gwarancje masz na wszystko. |
|
Tylko wciąż męczą mnie w Kongresie |
|
Mam ci choć słówko szepnąć wreszcie |
|
Żebyś tak dzieci mniej mordował w tej Czeczenii |
|
Ty chcesz mnie uczyć praw człowieka? |
|
Пожалуйста, ty mnie nie rozśmieszaj! |
|
Ważniejszych spraw do omówienia dzisiaj nie ma? |
|
Już zapomniałeś, jak się zdaje |
|
O losie więźniów z Abu Ghraib |
|
Odpowiedzialny za to facet |
|
Ten twój minister, Donald Rumsfeld |
|
Wciąż jest ministrem? Może zmieńmy temat |
|
Dobra, Wołodia, między nami: |
|
Dzwonię, bo problem mam z mediami |
|
Wypadam w nich po prostu całkiem beznadziejnie |
|
Jak własna swa karykatura |
|
A już najgorszy jest film Moore’a |
|
Za to u ciebie, jak słyszałem |
|
Ten problem nie istnieje wcale |
|
Jak to zrobiłeś, powiedz - proszę dziś uprzejmie |
|
Ma takich mędrków każda władza |
|
Co dziurę w brzuchu ciągle wiercą |
|
Mnie nazywali wciąż mordercą |
|
Ciebie zwą głupkiem, co na pasku Saudów chadza |
|
Lecz u nas ci, co tak gadali |
|
Traf chciał, jak raz zbankrutowali! |
|
Wolnego rynku mediów czar |
|
I moi spece od PR |
|
Więcej nie powiem, bo i tak za dużo zdradzam |
|
Public relations specjaliści! |
|
A może mi ich kilku przyślij? |
|
Niech no przylecą tu, do Stanów |
|
Tylko całego Manhattanu |
|
Niech mi od razu nie rozpieprzą! |
|
Ci twoi spece z FSB |
|
Kiedy już za coś wezmą się |
|
To pół dzielnicy wylatuje wnet w powietrze |
|
O mistrzu chirurgicznych cięć! |
|
Rozbawić mnie masz dzisiaj chęć! |
|
Wszak na ekranach cały świat widział niestety |
|
Jak żeś Saddama dopaść chciał |
|
Równając przy tym ogniem z dział |
|
Bazar, przedszkole, szpital, domy i meczety |
|
Powiem nie odsłaniając kart |
|
Że każdy z nas drugiego wart |
|
Lecz póki co różnica jedna wciąż nas dzieli |
|
Ty strzelasz w kogo tylko chcesz |
|
Swoi czy obcy - masz to gdzieś |
|
Ja muszę dbać o głosy... wróć! |
|
Ja muszę dbać o losy swych obywateli |
|
Niesłusznie się przejmujesz tym! |
|
Na dobrej drodze jesteś by |
|
Na własny grunt przenieść nasz model demokracji |
|
Nie zrażaj się niepowodzeniem |
|
Przyjaciel służy doświadczeniem |
|
Na każde z pytań, co cię gnębi |
|
Chętnie odpowiem ci w Camp David |
|
Do zobaczenia zatem jutro, na kolacji |
|
Dodane
24.05.2011
przez DX