Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Katharsis

Tekst: Mariusz Zadura

Muzyka: Mariusz Zadura

Wykonanie: Mariusz Zadura


Deszcz cię obudził na rogu ulic e a h e
W pijanych latarń świetle przybladłym e a D G
Trawnik do piersi cię jeszcze tulił C G D
Chłodząc twe czoło do krwi rozdarte D h e
We łbie wirował ciągle świat cały
Jakie to miasto, która godzina
Tak zakończyłeś czarno-biały
Marnotrawnego sen skurwysyna
Co ci tam żona – dobroci kryształ H7 e H7 e
Byleby flaszka nigdy nie sucha D G D G
To twoja msza ze wszystkich najczystsza C G C G
Spiritus movens twojego ducha H7 e H7 e
Co ci tam diabły, Bóg czy anioły
Z każdym napijesz się wedle woli
Byleby były nakryte stoły
I nie mówili, żeś alkoholik
Piłat polewał przez cały wieczór e a h e
Judasz się skarżył, że musi zdradzić e a D G
Ty piłeś twardo, byleby nie czuć C G D
Wódka na wszystko przecież poradzi D h e
Nagle pojawił się czarny tunel
Świat się wywrócił do góry brzuchem
Stół się nad tobą pochylił czule
Szepcząc te słowa słodko za uchem
Co ci tam żona – dobroci kryształ H7 e H7 e
Byleby flaszka nigdy nie sucha D G D G
To twoja msza ze wszystkich najczystsza C G C G
Spiritus movens twojego ducha H7 e H7 e
Co ci tam diabły, Bóg czy anioły
Z każdym napijesz się wedle woli
Byleby były nakryte stoły
I nie mówili, żeś alkoholik

Dodane 17.06.2011 przez Ewus

comments powered by Disqus