Rondo, czyli piosenka o kacu-gigancie
Tydzień z hakiem dobrze było mi na świecie, |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Bo od rana do wieczora piłem wściekle – |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
Aż mnie ścięło z nóg na amen tuż przy mecie |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
I pojąłem, cały drżąc, że jestem w piekle. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
W miejscu stanął czas i lęk ogarnął duszę |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Za całego życia winy wieczną męką. |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
By uniknąć jej – wiedziałem – wypić muszę, |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Ale jak na złość nie było nic pod ręką. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
Wszyscy krewni i znajomi stali wokół, |
a e
b f
h fis
c g
cis gis
d a
dis b
e h
f c
fis cis
g d
gis dis
|
Pochylali swoje współczujące głowy, |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Powtarzając na okrągło – tylko spokój, |
e a
f b
fis h
g c
gis cis
a d
b dis
h e
c f
cis fis
d g
dis gis
|
Nic ci się nie stanie, przecież jesteś zdrowy. |
C H7
Cis C7
D Cis7
Dis D7
E Dis7
F E7
Fis F7
G Fis7
Gis G7
A Gis7
B A7
H B7
|
Potem przyszedł lekarz razem z tłumem gości. |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Każdy z nich ze sobą przyniósł flaszkę wódki |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
I śpiewali, że za siedem dni radości |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Całą wieczność będę troski miał i smutki. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
I słyszałem, jak bawili się do rana, |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Jak wznosili tuż za ścianą moje zdrowie, |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
Kiedy czułem, jak sufitu twarz pijana |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Drwiąco patrzy na mnie spod przymkniętych powiek. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
Czas nie mijał, ale trwał z uporem czasu, |
a e
b f
h fis
c g
cis gis
d a
dis b
e h
f c
fis cis
g d
gis dis
|
Który dobrze wie, że czasu ma w nadmiarze. |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Minął wiek, nim myśl zrodziła się z hałasu, |
e a
f b
fis h
g c
gis cis
a d
b dis
h e
c f
cis fis
d g
dis gis
|
By pogrążyć w jeszcze większym mnie koszmarze. |
C H7
Cis C7
D Cis7
Dis D7
E Dis7
F E7
Fis F7
G Fis7
Gis G7
A Gis7
B A7
H B7
|
Trzysta lat myślałem o tym, co zrobiłem, |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Trzysta – czego mi się zrobić nie udało, |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
Trzecie trzysta się zbierałem na wysiłek, |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Żeby sprawdzić, czy mnie słucha własne ciało. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
Kiedy wstałem – puste było moje piekło; |
a e
b f
h fis
c g
cis gis
d a
dis b
e h
f c
fis cis
g d
gis dis
|
Śladu gości, uczt i wrzawy już nie słychać… |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
Tysiąc lat minęło w końcu – jak się rzekło, |
e a
f b
fis h
g c
gis cis
a d
b dis
h e
c f
cis fis
d g
dis gis
|
Więc najwyższy czas wyskoczyć na kielicha. |
C H7
Cis C7
D Cis7
Dis D7
E Dis7
F E7
Fis F7
G Fis7
Gis G7
A Gis7
B A7
H B7
|
Tydzień z hakiem dobrze było mi na świecie, |
e
f
fis
g
gis
a
b
h
c
cis
d
dis
|
Bo od rana do wieczora piłem wściekle – |
a
b
h
c
cis
d
dis
e
f
fis
g
gis
|
Aż mnie ścięło z nóg na amen tuż przy mecie |
H7
C7
Cis7
D7
Dis7
E7
F7
Fis7
G7
Gis7
A7
B7
|
I pojąłem, cały drżąc, że jestem w piekle. |
e a e H7 e
f b f C7 f
fis h fis Cis7 fis
g c g D7 g
gis cis gis Dis7 gis
a d a E7 a
b dis b F7 b
h e h Fis7 h
c f c G7 c
cis fis cis Gis7 cis
d g d A7 d
dis gis dis B7 dis
|
Dodane
08.08.2018
przez Zbik