Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Portret zbiorowy we wnętrzu - Dom Opieki


Surowo na nas patrzą szafarki dni ostatnich e a h
W milczeniu oskarżają, żeśmy się zestarzeli e a h
Zmieniają prześcieradła - wyrodne nasze matki C G
Nienawidzące dzieci w wykrochmalonej bieli a e
Jak one - pomarszczonych na tle poduszek gładkim G D a h
Jak one - pomarszczonych na tle poduszek gładkim C G a C h e
Przynoszą nam posiłek, jak dar na zmarnowanie a e a e
Te kury obrażone na jajko - że zepsute C G a h
I zaciskają usta, gdy słyszą ust mlaskanie a e a e
Jakby musiały połknąć coś przez nas już przeżute C G a h
Skarane miłosierdziem za dawne grzechy panien G D a h
Skarane miłosierdziem za dawne grzechy panien C G a C h e
e C B0 a H/Dis e
Pensjonariusze łaski, niesfornych starców grono e a h
Nasłuchujemy z trwogą szelestu czarnych sukien e a h
Broimy niedołężnie, gdy świece pogaszono C G
I niedomknięte okno minuty liczy stukiem a e
Wzywając kolejnego na zasłużone łono G D a h
Wzywając kolejnego na zasłużone łono C G a C h e
Objęły nas staruchy w wieczyste dożywocie - a e a e
Artystów-deliryków, oślepłych geografów C G a h
Bezbronnych generałów, Chrystusów na Golgocie a e a e
Zbankrutowanych skąpców, odkrywców innych światów C G a h
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie G D a h
Płynących krypą pryczy po swym przedśmiertnym pocie C G a C h e
e C B0 a H/Dis e
Kapłanki dyscypliny bez odstępstw, bez wyjątków e a h
Pilnują nas bez przerwy żółtymi powiekami e a h
Byśmy - nieobliczalni, skąpani jak we wrzątku C G
Znów - życiem nienażarci - nie stali się chłopcami a e
I świata nie zaczęli urządzać od początku G D a h
I świata nie zaczęli urządzać od początku C G a C h e
Amen. e C B0 a E

Dodane 04.01.2012 przez Zbik

Nagranie

Frans Hals a Dom Opieki

Frans Hals był holenderskim malarzem barokowym, sławnym przede wszystkim ze swoich portretów. Urodził się w Antwerpii między 1581 a 1585, większą część życia spędził w Haarlemie, gdzie malował głównie bogatych imigrantów z południowych Niderlandów. W ostatnich latach życia jego popularność spadła znacząco, jednak był osobą na tyle znaną i szanowaną, że otrzymywał skromną pensję socjalną - co było w owych czasach niesłychaną rzadkością.

W tym też okresie otrzymał zamówienie na namalowanie dwóch portretów - regentek i regentów domu starców. Wbrew interpretacji Jacka Kaczmarskiego nie wydaje się, żeby malarz pałał szczególną niechęcią do swoich modeli, obecnie uważa się, że płynne przechodzenie konturów twarzy regentek w czarne tło jest ilustracją nieuchronnego przejścia starości w śmierć, niebyt; a wyraz twarzy regentek świadczy o ich pokorze wobec nieuchronnego końca.

Jacek Kaczmarski w zapowiedziach podawał również, że sam Frans Hals zmarł w tym przytułku (a zapłatą za pobyt były właśnie portrety), jednak wydaje się, że nie jest to prawdą - nie znalazłem żadnej wiarygodnej informacji nawet o przyjęciu do domu opieki, a oba obrazy były "zwykłymi" zleceniami.

Frans Hals zmarł w Haarlemie w 1666 roku. Wdowa po nim zmarła niedługo po nim w skrajnym ubóstwie w domu starców, do którego została przyjęta dopiero po śmierci malarza.

Zobacz także:


Dodane 25.09.2016 przez Alek

Nuty

comments powered by Disqus