Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Źródło ("Przychodzą do mnie różni ludzie...")

Tekst: Jacek Kleyff

Muzyka: Jacek Kleyff

Wykonanie: Jacek Kleyff


Przychodzą do mnie różni ludzie C
I patrzą tak jak na raroga G
Chcą mnie wyleczyć albo pognać F
Dać aspirynę bo gorączka C G
Leczyć się nie chcę, uciekać nie chcę C
Zostaje tylko rozmowa jeszcze G
We śnie, przychodzą tu we śnie a e
Z pretensją w głosie, z wymaganiem F C G
Proszą o jasne wyjaśnienie a e
Ci, co wyleczyć chcą dziś mnie F C G
We śnie, przychodzą tu we śnie a e
Ci, co wyleczyć chcą dziś mnie F C G
Więc najpierw z teczką w garniturze C
Zjawia się wieprzek kaznodzieja G
W uszach ogórek, w pysku jajko F
I mówi, że ja chcę Polskę sprzedać C G
Podsumowuje, że niepewny C
Element jest mu tutaj zbędny G
To prawda, wiary mi dziś brak a e
W niezbędność kompromisów pewnych F C G
Lecz każdy z nich jest taki względny a e
I w końcu to jest problem wasz F C G
To prawda, wiary mi dziś brak a e
Lecz w końcu to jest problem wasz F C G
Gdy usłyszeli to, co śpiewam C
Patrioci zawodowi G
Zaraz pytają jezuitów F
O mój kręgosłup ideowy C G
A tamci, że ja sodomita C
Pół-żyd, pół-złodziej, artysta G
Na nazwy i na znaki sram a e
Nie fetysz granic mnie tu trzyma F C G
Lecz miejsca i w tych miejscach przyjaźń a e
I w Polsce z tym nie jestem sam F C G
Na nazwy i na znaki sram a e
I nigdy z tym nie jestem sam F C G
A matka, znów zmęczona matka C
Coś nas oddala od nas co dnia G
W niepodzielności prostych uczuć F
Nie można pojąć wszystkich odmian C G
Zbyt wielu jak na niepokoje C
Ktoś, kto przeżył tyle wojen G
Mamo, masz prawo nie rozumieć mnie a e
Bo przecież wszystko się dziś zmienia F C G
I płyną punkty odniesienia a e
Lecz błagam, nie zrozum mnie źle F C G
Masz prawo nie rozumieć mnie a e
Lecz błagam, nie zrozum mnie źle F C G
I Żydzi do mnie też przychodzą C
Zmęczeni drogą i wypiekach G
Znowu się w siebie zapędzają F
A swołocz tylko na to czeka C G
Zazdroszczę im determinacji C
Bo nie tej krwi i nie tej Azji G
A dowodem na to moja krew a e
Co tak jak wina dwa zmieszane F C G
Jasno i ciemno jak nad ranem, a e
Jasny luminal lub ten śpiew. F C G
Dowodem na to moja krew, a e
Łatwy luminal lub ten śpiew. F C G
A wtedy paru kombatantów C
Wydarzeń wspólnie przeżywanych G
Patrzą, czy aby się nie zmieniam F
W pieśni tak niezdecydowanej C G
Czy jeszcze wiem, co nasza sprawa C
A kto nie z nami, bo nas zdradza G
A ja: Są w świecie dziś rachunki krzywd a e
Lecz gdy tłum będzie gonił kogoś F C G
W strzępach munduru ślepą drogą a e
To póki co uchylę drzwi F C G
Bo trwają rachunki wszystkich krzywd a e
Lecz póki co uchylam drzwi F C G
Na to hipisi spod Piaseczna C
Widząc, że jestem taki hojny G
Myślą, że drzwi uchylę po to F
By czynić miłość zamiast wojny C G
Słuchajcie, muzułmanie drodzy C
Hipisów krewniście ubodzy G
A tutaj krew się może lać a e
Której powodów nie pojmujecie F C G
Bo kamizelki haftujecie a e
I dziś to nie dotyczy was F C G
A tutaj rzecz się może stać a e
Lecz dziś to nie dotyczy was F C G
Gdy się felczerzy wszyscy zbiorą C
Powraca Ona, spokój niesie G
Z wszystkich wyborów ulepiona F
Tak jak to bywa tylko we śnie C G
Bierze za rękę, wyprowadza C
Tam, gdzie się będę mógł dogadać G
Śni mi się przeszkód wszystkich treść a e
I źródło gdzieś zgubione w chmurach F C (G)
I wielka zalesiona góra a e
I strumień - stróż ukrytych przejść F C (G)
Śni mi się Bajkał wielki dziś a e
I strumień - znawca trzecich wyjść F C (G)
I wielka zalesiona góra a e
I źródło gdzieś zgubione w chmurach F C
Śni mi się Bajkał, wielki dziś a e
I strumień – znawca trzecich wyjść F C (G)

Dodane 12.06.2012 przez Zbik

Nagranie

comments powered by Disqus