Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Sąd ostateczny

Tekst: Jacek Kaczmarski

Muzyka: Marcin Gąbka

Wykonanie: Marcin Gąbka


Z niebytu nas wydobył ten niepowtarzalny głos a F0 a
I wszystko było widać równocześnie F0 E
Na ziemi płonie czarnym ogniem ludzkich powłok stos d
A w jego tłustym wnętrzu walczą bestie E F E
Stłumione Słońce spada w dół nim cichnie pierwsza z trąb a F0 a
I widać twarz bezkrwistą archanioła F0 E
Zastępy białe wypełniają pół nieskończonych łąk d
I szatan swoją czarną armię woła E F E
A ja nie widzę swego ciała a d a
Gdzie moja postać ludzka d E7 a
Jak stanę przed obliczem Pana a E a d
Gdy imię moje pustka F e a (F)
Największa z bitew toczy się nim cichnie druga z trąb b Fis0 b
I gęsta krew na biel i czerń upada Fis0 F
Z grobowców wstają ciała i szukają swoich dusz dis
Dla wszystkich zmartwychwstanie i zagłada F Fis F
Łagodnych dolin gaśnie świt i głosi trzecia z trąb b Fis0 b
Zarazę, strach i pomór wszystkich zwierząt Fis0 F
Upalnych pustyń suchy żar wygasza nagły ziąb dis
I czaszki oblodzone zęby szczerzą F Fis F
A ja nie widzę swego ciała b dis b
Gdzie moja postać ludzka dis F7 b
Jak stanę przed obliczem Pana b F b dis
Gdy imię moje pustka Fis f b (Fis)
Święci mijają w pędzie mnie, bo grzmi już czwarta z trąb h G0 h
A w każdej twarzy skrzepła wielkość chwili G0 Fis
I ludzie karawaną dusz na Ostateczny Sąd e
Po niebie płyną w ciałach w których żyli Fis G Fis
Zmurszałe strzępy pięknych skór głos szarpie piąta z trąb h G0 h
Chciałbym znów czuć ból prawdziwego ciała G0 Fis
Byle ochłapu co nadaje duszy ludzki kształt e
I prawo do wyroku trybunału Fis G Fis
A ja nie widzę swego ciała h e h
Gdzie moja postać ludzka e Fis7 h
Jak stanę przed obliczem Pana h Fis h e
Gdy imię moje pustka G fis h (G)
Grzmi szósta z trąb i widać już całego wiru oś c Gis0 c
Pośrodku świata Wielki Oskarżyciel Gis0 G
A tłumy wokół Niego mkną i wznoszą się pod strop f
Lub z krzykiem przewalają się w niebycie G Gis G
Grzmi siódma i ostatnia z trąb na każdy ludzki głos c Gis0 c
W sądzeniu nie ma setnej części chwili Gis0 G
W miliony dzieli ich na dwa obozy jeden głos f
Przed którym dziś się wszyscy ukorzyli G Gis G
A ja nie widzę swego ciała c f c
Gdzie moja postać ludzka f G7 c
Jak stanę przed obliczem Pana c G c f
Gdy imię moje pustka Gis g c
Gdy imię moje pustka Gis g c
Gdy imię moje... Gis g c
Jak znaleźć garść popiołu sprzed nieprzeliczonych lat c Gis0 c
Gdy cały świat obrócił się w popioły Gis0 G
Gdy pustoszeje czarna przestrzeń nowy idzie ład f
Nowe powołać diabły i anioły G Gis G
My o spalonych ciałach i imionach startych z kart c Gis0 c
Przeszłość jak chmurę unosimy jeszcze Gis0 G
Nim w imię przyszłych czystych i niepokalanych lat c G c f
Spadniemy tłustym popielistym deszczem Gis g c
c g c

Dodane 23.01.2021 przez Baltazar

comments powered by Disqus