Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Ballada o poetach współczesnych


Nie po drodze mi z wami poeci C E7 a (A Asus4 A A7)
Bo wam duszę ktoś w plastik spakował A7 Dsus2 d
Znak jakości przykleił na plecach G
Porozmieniał wam myśli na słowa d G
Nie po drodze mi z wami poeci C E7 a (A Asus4 A A7)
Bo wam prawda jak robal obrzydła A7 Dsus2 d
Wasz kręgosłup jest giętki jak guma G
I co wieczór karleją wam skrzydła d G
W moim sercu od kilku pokoleń C E7 a (A Asus4 A A7)
Dziedziczone nie goją się rany A7 Dsus2 d
Drobne kłamstwa nie plamią sumienia G
Więc się pewnie nie prędko spotkamy d G
Nie pozwalam by pluły mi w duszę C E7 a (A Asus4 A A7)
Karły w ludzkich ukryte postaciach A7 Dsus2 d
Wy z błazeńskim kroczycie sztandarem G
A stroicie się w szaty Syracha d G
Ja co wieczór przyklękam pod krzyżem C E7 a (A Asus4 A A7)
Wierzę w Trójcę, Bóg, Honor, Ojczyzna A7 Dsus2 d
Jestem dumny ze swojej polskości G
Do poglądów nie wstydzę się przyznać d G
Choć nie dla mnie warszawskie salony C E7 a (A Asus4 A A7)
A codzienność mnie dławi jak chusta A7 Dsus2 d
Dobrze będzie za lat kilkanaście G
Bez kieliszka się zbliżyć do lustra d G

Dodane 18.12.2011 przez RK

Nagranie

comments powered by Disqus