Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Myszka Miki

Tytuł oryginalny: Mikymauz

Tekst: Jaromir Nohavica

Muzyka: Jaromir Nohavica , Karel Plihal

Tłumaczenie: Antoni Muracki

Wykonanie: Jaromir Nohavica , Karel Plihal , Mirosław Czyżykiewicz

Kapodaster: III


Budzę się szarym świtem i chwytam się za serce e D
czy coś tam jeszcze bije, czyżbym miał jeszcze szczęście? C H a H
A może już po mnie, bo mam buty woskowane e D
ku śmierci kołowrotek, bezsensowny ten sam ranek. C H a H e
Nie ma z kim, nie ma o czym, nie ma co i nie ma jak e D
nie ma gdzie i nie ma po co, każdy jest z sobą sam. C H a H
Wychudły Don Kichot siodła swą Rozynantę, e D
a ślepy bóg za sterem prowadzi nasza łajbę. C H a H e
Telefon niech milczy - nagranych uczuć dramat, H C a H
złe wieści jak bezpieka także przychodzą z rana. H C a H
Już na wpół czujny, na wpół złapany w nocy wnyki, a D
mógłbym się zaśmiać, lecz mam uśmiech Myszki Miki G H
Ranki bym zniszczył. e D
W radiu gra Chick Corea - prezenter dobry człowiek - e D
zaprawdę jest wesoło niczym w rodzinnym grobie. C H a H
Uśmiecham się jak mumia, mam wory pod oczami, e D
różowy świt mnie nudzi, dzień nowy już nie mami. C H a H e
Coś mówisz o tym, co byś znów ze mną robić chciała, e D
pomału stygnie pościel, dołki po rozgrzanych ciałach. C H a H
Wszystko oblekła szarość - jak orzec czyjąś winę, e D
drwal machnął swą siekierą, łączącą przeciął linę. C H a H e
Dwa łóżka jak dwa kraje dzielą pograniczne słupy, H C a H
wzdłuż ozdób na tapecie ciągną się kolczaste druty. H C a H
Gdy sen nadejdzie błogi, już nie męczą żadne zmory. a D
wszak była we mnie miłość - dziś pusta złość i gorycz. G H
Druty bym zniszczył. e D
Przeklęta ta godzina, moment, tej chwile przelot, e D
gdy rzeczy się wahają pomiędzy czernią a bielą, C H a H
gdy jeszcze półmrok toczy odwieczną wojnę z brzaskiem, e D
bezsenność jest cierpieniem, palącym oczy piaskiem. C H a H e
A wszystko huczy w głowie i tępo kłuje w boku, e D
chciałbym na dobre zasnąć, nie myśleć i mieć spokój. C H a H
Z łokciami na kolanach - słucham, jak łzy twe płyną e D
Na życie już za późno - za wcześnie, żeby ginąć. C H a H e
Co było jeszcze wczoraj, niepotrzebne dziś nikomu, H C a H
Ostatni kawy łyk, bo nie ma więcej kawy w domu. H C a H
Wszak przyjdzie, co przyjść musi, nadejdzie nieproszone, a D
Chleb z masłem zawsze spada nie na tę, co chcesz stronę G H
Masło bym zniszczył e D
Mówisz mi o nadziei i siecią słów oplatasz, e D
co jak szpiegowskie sondy krążą dookoła świata. C H a H
Rozebrać się z piżamy może bym umiał jeszcze, e D
dwadzieścia lat mówiłem, dziś już mi się mówić nie chce. C H a H e
Z plakatu w ubikacji knur spasły do mnie mruga, e D
Pędząc zabiera wszystko spienionej wody struga. C H a H
Spłukuje to, co było i niesie wprost do ścieku, e D
a mnie tu przyjdzie zostać, nim zbraknie mi oddechu. C H a H e
Macam się po nadgarstku, na dworze prawie świta, H C a H
zegar godziny bije i pogodnym dniem nas wita. H C a H
Już na wpół czujny, na wpół złapany w nocy wnyki, a D
mógłbym się zaśmiać, lecz mam uśmiech Myszki Miki G H
Miłość bym zniszczył. e D
Budzę się szarym świtem i chwytam się za serce e D
czy coś tam jeszcze bije, czyżbym miał jeszcze szczęście? C H a H
A może już po mnie, bo mam buty woskowane e D
ku śmierci kołowrotek, bezsensowny ten sam ranek. C H a H e

Dodane 09.09.2013 przez RK

Nagranie

comments powered by Disqus