Piosenki

Próba zebrania w jednym miejscu wysokiej jakości opracowań; ze szczególnym uwzględnieniem materiałów wcześniej niedostępnych lub rozrzuconych w różnych miejscach Internetu i prywatnych zbiorach.

Mój rynsztok, mieszczańskie porządki mam gdzieś
Te mordy obłudne i puste - pal sześć
Wysyłam pijane toasty na świat
I za tych popijam, co we mnie od lat Paweł Wójcik – Toasty

Cena sławy

Tytuł oryginalny: Les trompettes de la renommée

Tekst: Georges Brassens

Muzyka: Georges Brassens

Wykonanie: Zespół Reprezentacyjny


Zaszyłem się już dawno w domowym ukryciu e E6 Fis h
Od szosy głównej w bok zadowolony z życia E a D G
Niechętny, by zapłacić cenę sławy mej C F H7 e
Na laurach spoczywając jak statek na dnie a e Fis H
Wiadomo wszak, że zawsze znajdą się doradcy e E6 Fis h
Co wmówią ci że masz spowiadać się na cacy E a D G
I by nie zatarł się po tobie żaden ślad C F H7 e
Co pikantniejsze sprawki wywlekać na jaw Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Wynika z tego, że mam wszelki wstyd porzucić e E6 Fis h
(Choć przecież się to z mym sumieniem jednak kłóci) E a D G
Ujawnić mam gdzie, z kim rozpustnie spędzam czas C F H7 e
Pozycji ulubionych katalog mam dać a e Fis H
Lecz gdybym zaczął tu wymieniać po nazwiskach e E6 Fis h
To ileż wiernych żon dostałoby po pyskach E a D G
A iluż bym przyjaciół stracił w jeden dzień C F H7 e
Nie mówiąc już, że w noc na dwór wyjść bałbym się Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Lecz muszę wyznać, że przeraża mnie to wszystko e E6 Fis h
Nie cierpię chorobliwie ekshibicjonistów E a D G
I wolę by mór organ znało, wierzcie mi, C F H7 e
Te kilka kobiet, lekarz i już więcej nikt a e Fis H
A może jednak mam jak gwiazda wam rozbłysnąć e E6 Fis h
I machnąć tu czy tam skandalik towarzyski E a D G
Czy grzechot moich genitaliów w biały dzień C F H7 e
Zagłuszyć miałby czysty ministrantów śpiew Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Na przykład taki fakt: światowa pewna dama e E6 Fis h
Do której zwykłem wpadać w wieczór albo z rana E a D G
Raz na jedwabnej sofie zniewoliła mnie C F H7 e
I zaraziła czymś, czym do dziś brzydzę się a e Fis H
Więc dla większego szumu, dla własnej reklamy e E6 Fis h
Mam oto kalać święty honor owej damy E a D G
Po mieście latać i rozgłaszać tam i tu C F H7 e
Że od Markizy Y mam gnid cały wór Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Bóg świadkiem, że mnie łączy komitywa szczera e E6 Fis h
Z nie byle kim: z ozdobą paryskiego kleru E a D G
On - katecheta, ja - poeta (brzydkich słów) C F H7 e
On przy mnie mówi: "amen", ja przy nim: "o ku..." a e Fis H
Lecz po cóż zaraz pisać grubymi wołami e E6 Fis h
Żem raz zaskoczył go u kolan mej kochanki E a D G
On cicho nucąc psalm szykował się do mszy C F H7 e
Zaś ona mu w tonsurze zabijała wszy Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Tłum chciałby, żeby miast gitary w mych ramionach e E6 Fis h
Co dzień kręciła się ina gwiazda filmowa E a D G
Do diabła, czemu to, z kim spędzam każdą noc C F H7 e
Ma przynieść chwałę mi - nie rozumiem za grosz a e Fis H
Cóż, pismak składa hołd bogini o stu twarzach e E6 Fis h
A ta chce żebym ja - ot, w formie komentarz E a D G
Przedstawił panią X i dodał jeszcze że C F H7 e
Na jej wzgórek Wenery co noc wspinam się Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
A może chcecie bym się przyznał wam z ochotą e E6 Fis h
Że tak jak wielu z was zwyczajną jestem ciotą E a D G
I żebym chód panienki przyjął jako swój C F H7 e
Bym biegał jak gazela, a nie lazł jak wół a e Fis H
Lecz nie dam wam, hultaje, także tej radości e E6 Fis h
Bo miłość grecka mi nie sprawia przyjemności E a D G
A zresztą nawet grosza nie wart cały kram C F H7 e
Pederastyczna zbrodnia to już nie ten szpan Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e
Ten szybki Tour de France po plotkach dziennikarskich e E6 Fis h
Wykazał, że nie zaspokoję was - ciekawskich E a D G
I miast sensację wzbudzać, wolę ćwiczyć słuch C F H7 e
Piosenki sobie śpiewać i drapać się w brzuch a e Fis H
Jak ktoś chce bym zaśpiewał - zrobię to w try miga e E6 Fis h
Jak nie, to przecież też nie dzieje mi się krzywda E a D G
Niechętny by zapłacić cenę sławy mej C F H7 e
Na laurach sobie spocznę jak statek na dnie Fis H e
Cóż, sława to jest, proszę was G H
Zabawa lub paskudna gra e D e

Dodane 30.03.2015 przez DX

Nagranie

comments powered by Disqus